Zalany prawy nadgarstek, puszczam sukę w rotację,
Jest epoka lodowcowa jak wchodzimy na kolacje,
I pytam panią w hotelu czy spierze krew, daj szklankę,\u2028Przepuściliśmy zwijki, a to nic nie było warte,
Morfina, morfina, morfina, mała dygaj,
Patroluje Gotham, chociaż ledwo się trzymam,
Czekam aż zrobimy Richard Millie, nie mam wolnej chwili więcej,\u2028Nie znajdziesz ani trochę ciepła już w tym mieście,
Poruszam ciągle się po S-ce, boli mnie serce
Postawiony tu pod ścianą tak jak w Spring Breakers,
I chyba mi coś się pojebało mi jak w Spring Breakers,
A\u2028ona bierze to na hita tak jak w Spring Breakers,
I kocham Cię, ale kurwa mam za zimne serce,
Nie wiem skąd nienawiść, serio już jej nie chcę,
Prawie rozjebałem M pakiet jak jechaliśmy ślimakiem,
To jest naprawdę zła suka, nie ma chuja że da łapę,
Yeah, czarny jakby zjadł nie symbiot,
Yeah, wyjebany jadę windą,
Yeah, Makatussin, mała pizdo,
Yeah, zmieniam linię nic nie myśląc,
Zalany prawy nadgarstek, puszczam sukę w rotację,
Jest epoka lodowcowa jak wchodzimy na kolacje,
I pytam panią w hotelu czy spierze krew, daj szklankę,\u2028Przepuściliśmy zwijki, a to nic nie było warte,
Morfina, morfina, morfina, mała dygaj,
Patroluje Gotham, chociaż ledwo się trzymam,
Czekam aż zrobimy Richard Millie, nie mam wolnej chwili więcej,\u2028
Nie mam wolnej chwili więcej